No nie powiem,że ta pogoda jest fantastyczna.Bo nie jest.Tak ma wyglądać maj? Ledwo 10 stopni na termometrze i pranie w domu trza suszyc.Ta zima chyba na dobre jeszcze sobie nie poszła.
No ale narzekaniem ładnej pogody nie wyczaruje i ręcami mymi dwiema za dużo tez nie bo mi się nie chce kompletnie nic.Nawet wykrzyczeć się nie mogę bo gardło mnie boli.Lubie mieć wszystko uporządkowane-no nic na to nie poradzę.I jak wiem,że w ogródku wszystko rośnie na potęgę,szczególnie to co nie musi i trawa po raz kolejny już gotowa do skoszenia to nie umiem zasiąść do xxx lub szydełka.Głupia ta moja natura,leczyć się już na to za późno a ,że na d....(deszczu) spokojnie jednak usiedzieć nie umiem to zrobiłam letnie biscornu w porywającym tempie jedno na dwa dni.
Świetne rozweselacze tej brzydkiej pogody te biscornu:))
OdpowiedzUsuńBiscornu wyszly przesliczne... I jakie tempo ekspresowe ;)
OdpowiedzUsuńTwoje biscorniaczki to mi wiosnę i słoneczko przywołały! Bo przez ostatnie dni było paskudnie, a dziś piękne błękitne niebo i śliczne słońce świeci!
OdpowiedzUsuńTo chyba wiadomo, że mi się podobają te biedroneczki.
Reniu tobie deszczowa pogoda zdecydowanie wyszła na dobre biscornu są cudne :).
OdpowiedzUsuńRenatko, śliczniusie:))) Jakby była taka możliwość, to podeślij mi wzorki do nich:)
OdpowiedzUsuńChyba jednak trochę odczarowałaś tymi biedronkami :) Dziś u nas nawet trochę słońca wylazło :)
OdpowiedzUsuńPiękne, szczególnie te biedronki z koniczynką.
OdpowiedzUsuńBiedroneczki w kropeczki urocze :)
OdpowiedzUsuńAle piękne , kiedy ja takie zrobię.
OdpowiedzUsuń