Kapuściany staniczek ukończony,spakowany w raz z notesikiem poleciał w piątek do Krzysi i pewnie dziś
go otrzyma.A zanim dotrze do mnie kolejny obrazek z tej serii to troszkę szydełkuje różniaste rzeczy a przede wszystkim ciesze się słoneczkiem i śliczną pogodą.NARESZCIE!!!!!!
No to powoli staniczki wyruszają w świat!
OdpowiedzUsuńWidzę, że tło wyszywałaś półkrzyżykami- trzeba zapamiętać ;O)
Wysłałam na pocztę Interia. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo to się zaczęło - staniczki latają po Polsce;) Fajna zabawa!
OdpowiedzUsuńRenia odbierz pocztę
OdpowiedzUsuńDostałam staniczki. Właśnie piszę post.
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że szaleństwo słowników wszędzie zaraźliwe :-D A na torebki wiem, że kilka osób było chętnych, to może następne będą??? Ściskam