Na zielonej łące raz,dwa,trzy.
Pasły się zające raz,dwa trzy.......a w zasadzie to sześć na już,chociaż pomysłów kolorystycznych w głowie mnóstwo.
Wykonane z kordonka maxi.......i pomimo,ze kolor różowy to u mnie jakoś nie bardzo dominuje i do niczego mi nie pasuje to ten zajączek w różu jest moim ulubionym....taki cukierkowy.
Pewnie go podaruje pewnej małej damie bo ona kocha kolor "żórowy".
Miłego weekendu wszystkim zaglądającym i komentującym-dzieki,że jesteście.
Strasznie słodkie te zajączki :) Szkoda, że dla mnie z szydełkiem nie po drodze. Dlatego podziwiam i doceniam takie cudeńka. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńŚliczne zajączki, takie kolorowe i wesołe:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jakie fikuśne, prześliczne i delikatne- super wyglądają! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń...ale super i na jajeczko wielkanocne można wsadzić i same w sobie są ozdobą
OdpowiedzUsuńsuperowe! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te zajączki!!
OdpowiedzUsuńurzekające, podobają mi się
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
bardzo ładne zajączki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękne.
OdpowiedzUsuńbardzo fajne, wykrochmalone ? Pozdrawiam i zapraszam rowniez do siebie http://szymkowerobotki.blogspot.ie
OdpowiedzUsuńCudowne! Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Przecudne zajączki!!! Piękne kolorki!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Śliczne te zajączki. Ładnie dziergasz. Pewnie jeszcze nie raz tu zajrzę.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam Dorota
Wielkanoc czuć na całego, nie dziwne skoro takie śliczności dookoła, cudne są Twoje prace, pozdrawiam Kasia.
OdpowiedzUsuń