Zrobiłam je już jakiś czas temu,może ktos już je widział w "pewnym "miejscu, gdzie chciałam za nie kupę kasy i nie było chętnego, więc będą zdobiły moje szklanki. Wykonane oczywiście szydełkiem jak i kolczyki których robienie jest dla mnie miłym przerywnikiem od większych projektów
Renatko, powtórzę to już któryś raz, że podziwiam Cię za niesamowite postępy w dziedzinie szydełkowania, a ja wciąż stoję w miejscu:(
OdpowiedzUsuńSzczególnie podobają mi się kolczyki - motylki, są takie wesołe, wiosenne:)
Bardzo podobaja mi sie kolczyki, misternie wydziergane..Pieknie
OdpowiedzUsuńAleż wiosennie i radośnie się u Ciebie zrobiło! :).
OdpowiedzUsuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńKoszyczki na szklanki są cudowne,u mnie jakoś już takich zwykłych szklanek się nie używa,ale gdybym miała takie koszyczki to chętnie bym do nich powróciła,kolczyki urocze;))
OdpowiedzUsuńŚliczne!
OdpowiedzUsuńCudne koszyczki, gdybym miała szklanki to na pewno bym się skusiła\:)
OdpowiedzUsuńSuper koszyczki na szklanki :), a kolczyki są urocze :).
OdpowiedzUsuńKoszyczki na szklanki i motylki rewelacja...;-)
OdpowiedzUsuńO jesooo kolczyki prze prze prze cudowne, jak ja bym chciała sie nauczyć szydełkować to nie masz pojecia. Schrupałabym te niebieskie motylki do jeansów by mi pasowały...
OdpowiedzUsuńTo prawda, koszyczki na szklanki zrobiłaś wspaniałe. pewnie herbata przez to smakuje jeszcze lepiej niż zwykle. Jesteś kolejną blogowiczką, która zmieniła adres na blogspota. Ja jeszcze chyba do tego nie dorosłem, wciąż pozostaję na bloksie.
OdpowiedzUsuńZ tysiącem serdeczności
Zygfryd z http://koronekczar.blox.pl
39 yrs old Executive Secretary Arthur Vowell, hailing from Dauphin enjoys watching movies like Iron Eagle IV and Playing musical instruments. Took a trip to Historic Centre of Mexico City and Xochimilco and drives a Mercedes-Benz 500K Roadster. zawartosc strony
OdpowiedzUsuń