15 sie 2015

Coś tam,coś tam....

Coś dzieje się u mnie hafciarsko i szydełkowo......ciężko w takie upały, gdy wszystko klei się do rąk, ale są terminy i trzeba się z nich wywiązać.Ale mamy lato więc nie narzekamy! Bo za chwilę bedzie nam zimno......

W ten upalny czas najlepiej pracuje się między godziną 5 a 7 rano przy kawce lub wieczorem po 21 przy otwartym oknie..... i zimnym piwku........





Póki co same powtórki ale powstaje cos nowego......



6 komentarzy:

  1. Reniu, super prace:-))) Ale czekam na pokaz kwiatuszkow:-))) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne, precyzyjne powtórki. W porannych godzinach jest najchłodniej i wtedy mnie się najlepiej śpi, a Ty wtedy pracujesz, podziwiam i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne te powtórki.
    Podziwiam Cię za ranne wstawanie, bo ja o tej porze .... śpię:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Upał czy nie, prace rewelacyjne :) Zadziwiają mnie godziny pracy - o tej porze, to przekręcam się na drugi bok :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj w takie upały ja nie mam siły, ale rozumiem, że terminy zmuszają do pracy

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietne prace i wiesz co najlepiej sie nocami pracuje bo cisza spokoj...Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń