Wiem,wiem.Wpis na ten temat był pod koniec stycznia .Obrazek miał być gotowy na beatyfikację.No cóż.Nie wyszło.Nie zdążyłam.Ale się poprawiam.Na dziś jest już ciut więcej jak na zdjęciu ale ten początek poszedł mi bardzo szybko.
Liczę na swoje możliwości:-) i ,że reszta te pójdzie mi w dość szybkim tempie.....
Masz już całkiem sporo:) A jak Cie znam, to teraz szybko skończysz - trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, pięknie i do tego już bliżej końca niż początku ;o)
OdpowiedzUsuńIdzie całkiem nieźle, już można rozpoznać rysy twarzy. Na pewno pójdzie już z górki :)
OdpowiedzUsuńsporo już widać :)
OdpowiedzUsuńDostałam staniczki.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci idzie, szybciutko, więc na efekt końcowy przy Twoim talencie i tempie pracy długo nie będziemy czekać. Pozdrawiam serdecznie. Prostych igieł i nieplączących nitek życzę.
OdpowiedzUsuńPięknie wychodzi ten hafcik:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMoże zdążysz przed świętem 22 października? :)
OdpowiedzUsuń