Na chwile obecną limit metryczek chyba wykorzystałam.Tą robiłam po raz pierwszy.Ekstra jest ten misiek.Bardzo mi się podoba i bardzo fajnie się go haftowało.
Co jakiś czas osoby haftujące lub dopiero co "zachłyśnięte" haftowaniem pytają mnie o różnice w mulinie ariadny i dmc.Bo Panie w pasmanteriach-zwłaszcza na wsiach i w małych miasteczkach o ile wogóle jest dostępna mulina dmc,wyrażają swoją opinie,że różnicy nie ma żadnej tylko i wyłącznie w cenie.Więc piszę ,że to NIEPRAWDA.Sama się o tym przekonałam i stopniowo przechodzę na mulinę dmc a haftując np.metryczki tylko i wyłącznie wybieram dmc-a dlaczego?.Bo różnica w cenie może i jest ale dmc ma większą kolorystykę są odcienie których ariadna nie posiada w ogóle a zabawa z zamiennikami nie zawsze wychodzi na dobre.Bywa,że kolory przekłamane są w zamiennikach dość istotnie.Kto haftuje ten wie.
Wiem,że powinnam wybrać nasze polskie produkty,ale czasami się nie da po prostu.
Ale sobie pogadałam.
26 kwi 2012
24 kwi 2012
Pamiątka komunijna w sepii
Pamiątkę tę wykonałam dla córci mojej koleżanki.Pierwszy raz haftowałam ten wzór.Nawet mi się podoba.
23 kwi 2012
13 kwi 2012
Pamiątka komunijna-po raz kolejny
Jeszcze tylko imię, data i gotowe.
Dziekuję za wszystkie życzenia.
Pani Elu--dziękuję za kartkę i pamięć.
Dziekuję za wszystkie życzenia.
Pani Elu--dziękuję za kartkę i pamięć.
6 kwi 2012
Wielkanoc
Wielkanocny pacierz
ks. Jan Twardowski
Nie umiem być srebrnym aniołem –
ni gorejącym krzakiem –
tyle Zmartwychwstań już przeszło –
a serce mam byle jakie.
Tyle procesji z dzwonami –
tyle już Alleluja –
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.
Wiatr gra mi na kościach mych psalmy
jak na koślawej fujarce -
żeby choć papież spojrzał
na mnie - przez białe swe palce.
Żeby choć Matka Boska
przez chmur zabite wciąż deski –
uśmiech mi Swój zesłała
jak ptaszka we mgle niebieskiej.
I wiem, gdy łzę swoją trzymam
jak złoty kamyk z procy –
zrozumie mnie mały Baranek
z najcichszej Wielkiej Nocy.
Pyszczek położy na ręku
sumienia wywróci podszewkę –
serca mojego ocali
czerwoną chorągiewkę.
ks. Jan Twardowski
Nie umiem być srebrnym aniołem –
ni gorejącym krzakiem –
tyle Zmartwychwstań już przeszło –
a serce mam byle jakie.
Tyle procesji z dzwonami –
tyle już Alleluja –
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.
Wiatr gra mi na kościach mych psalmy
jak na koślawej fujarce -
żeby choć papież spojrzał
na mnie - przez białe swe palce.
Żeby choć Matka Boska
przez chmur zabite wciąż deski –
uśmiech mi Swój zesłała
jak ptaszka we mgle niebieskiej.
I wiem, gdy łzę swoją trzymam
jak złoty kamyk z procy –
zrozumie mnie mały Baranek
z najcichszej Wielkiej Nocy.
Pyszczek położy na ręku
sumienia wywróci podszewkę –
serca mojego ocali
czerwoną chorągiewkę.
1 kwi 2012
Wymianka w świątecznym klimacie u Moteczka "FINAŁ"
Subskrybuj:
Posty (Atom)