6 lut 2012

Komin

Mój komin powstał tylko i wyłącznie zw względu na aktualnie panujące warunki......cóż,jestem ciepłolubna i -5 dla mnie by wystarczyło.Niestety nie mam takiej mocy ,żeby  termometr na takiej temperaturze zatrzymać.
Bywa jednak i tak ,że przy -15 trzeba wsiąść na rower i to już nie tylko dla własnej przyjemności i w związku z tym zrobiłam sobie na potrzeby ciepła własnej głowy komin na drutach......Tak,tak na drutach,ale nie będę zakładać dla tego "incydentu" oddzielnej kategorii bo nie warto.Ot tylko przypomniałam sobie o co chodzi w dzierganiu drutami.
Do zrobienia komina użyłam podwójnej włóczki malwa,druty na żyłce-nr.nie widoczny, długość komina 46cm bez rozciągania, szerokość 50 cm.,rząd oczka prawe,rząd oczka lewe.







Nie jest on idealny nie jest-sama widzę błędy tu i ówdzie ale brałam pod uwagę,że jeśli go zrobię i będzie gotowy to mróz odpuści,ale jak narazie się na to nie zanosi......cóż byle do wiosny........

6 komentarzy:

  1. Mnie się marzy taki wieeeelki i cieplutki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Quand on veut on peut!!!!! votre col va trouver une bonne utilité vu les températures glaciales.
    Merci de votre visite.

    Amitiés.Celeste

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet jak mróz troszke odpuści, to i tak jeszcze zimno będzie, przyda się;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Reniu przyda się i zapewne często :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno Cię opatuli cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Komin wyglada fajnie a ja tam nie widze zadnych bledow-pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń