Dama w różach -bo sama tak ją nazwałam a SOLARIS -bo kiedyś gdzieś spotkałam się z tą nazwą do tego obrazka.
A teraz najważniejsze.
Ostatnia wzmianka na ten temat była ...o zgrozo....na moim starym blogu: TUTAJ 3lutego ,2010 roku!!!!
Wstyd.Wiem.Ale jestem bardzo ,bardzo zadowolona ponieważ przysiadłam do niej ot,tak sobie przez przypadek i stwierdziłam że choćby nie wiem co muszę ją skończyć.I skończyłam.Udało mi się dotrzymać słowa.
Moja piękna Pani w całej okazałości....
W miedzy czasie sprułam kawałek i wyhaftowałam od nowa i więcej czasu zajęło mi prucie niż haftowanie ale musiałam po prostu musiałam.
Pozdrawiam wszystkich obserwatorów mojego bloga.